Niektórzy marzą żeby polecieć w kosmos, ja mam marzenia bardziej „przyziemne” i zawsze marzyłam o tym, żeby napisać książkę. Przymierzałam się do tego kilka razy, bez efektu aż… aż do Chin! W Państwie Środka tematy same wpadały mi pod nogi, odczepić się ode mnie nie chciały jak gumoleum chińskich barów od podeszwy moich klapek. Pomysły kolejnych wersów, kolejnych rozdziałów spać nie dawały, napotkane szczerbate uśmiechy same prosiły się o zdjęcia, a Wasz międzykontynentalny doping wyrażany w pozytywnych komentarzach na blogu, a czasem wprost, w pytaniach o to kiedy będzie książka, pchały do przodu. I udało się! Jest! Jest piękna (tu wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy pracowali nad ostatecznym wyglądem mojego „Laowaia”) i moja! A od 17 czerwca 2015 może też być Wasza. Zapraszam do ksiągarni w całej Polsce i całym internecie i do mnie, bo bezpośrednio u mnie możesz zamówić książkę z dedykacją – instrukcje poniżej. „Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin” jest wydany na wysokiej jakości papierze, z kilkuset barwnymi, dużymi fotografiami i w grubej okładce – doskonały pomysł na prezent!
Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin. to zbiór zabawnych historii z mojego życia w jednym z największych miast Chin i reportaży z podróży po Państwie Środka. Opisuję chińską codzienność, która czasem nosi znamiona sportu wyczynowego, komedie komunikacyjnych omyłek, kulturowe zawirowania i próby oswajania zupełnie innej, niż znana z rodzinnego kraju, wielkomiejskiej rzeczywistości współczesnych Chin. Książka Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin. to swoisty dziennik zdziwień. Przeczytacie w nim o obutych psach, podrabianym ryżu, układaniu się z duchami, przemycie mleka w proszku, targach matrymonialnych, słodyczach nadziewanych pastą z czerwonej fasoli i o tym, co powinien zrobić każdy chiński prawdziwy mężczyzna. Opowiadam o swoich potyczkach i niuansach chińskiej kultury z humorem i dystansem (staram się!), zapraszając do wspólnej podróży po „kraju na końcu świata i nie z tego świata”. Podróży lokalnym zwyczajem bez trzymanki i czasem pod prąd.
Myśl przewodnia „Laowaia” (moja własna) brzmi: „Szukamy innych cywilizacji we wszechświecie a o sobie nawzajem na Ziemi wiemy tak mało. Nie trzeba wcale lecieć w kosmos, wystarczy pojechać do Chin, żeby poczuć się jak w innej galaktyce”. Ale ja Chinami w nim nie straszę, ja je odczarowuję i przybliżam, nie ujmując im nic z ich egzotyki, nie upiększając i nie pudrując im nosa. Starając się jednocześnie przekonać, że nie ma potrzeby bać się tego, czego nie rozumiemy, że trudności mogą bawić i że wszędzie możemy nauczyć się czegoś niezwykłego. Nie tylko w Chinach.
Książkę „Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin” możesz kupić bezpośrednio u mnie, z imienną dedykacją.
Książki wysyłam do paczkomatów InPost, całkowity koszt to 54 zł (40 zł książka + 14 zł wysyłka). Istnieje też możliwość odebrania książki osobiście w Warszawie – w cenie 40 zł.
Jeśli masz jakieś pytania lub specjalne życzenie, napisz na [email protected].
Życzę miłej lektury!
Aleksandra
ula
6 czerwca 2015a gdzie Poznań? jest szansa na to, że trasa promocyjna się rozwinie?
Aleksandra Świstow
6 czerwca 2015Próbuję się dogadać z Poznaniem i Wrocławiem jeszcze :-)
Magda Kajzer
8 czerwca 2015„Szukamy innych cywilizacji we wszechświecie a o sobie nawzajem na Ziemi wiemy tak mało. Nie trzeba wcale lecieć w kosmos, wystarczy pojechać do Chin, żeby poczuć się jak w innej galaktyce”. – bardzo podoba mi się ta myśl przewodnia :)
A książkę z pewnością przeczytam! :)
Aleksandra Świstow
9 czerwca 2015Dziękuję i… trzymam za słowo ;-)
Kamila
25 czerwca 2015A niech to! Umknęło mi spotkanie w Warszawie…Czy planujesz jeszcze jakieś spotkanie w Warszawie, np. w Południku Zero? ;)
Aleksandra Świstow
6 lipca 2015Tak! Już 22 lipca o 19:00 :-) Zapraszam!
Dorota
27 czerwca 2015Jak przeczytałam listę miejscowości , w których będziesz minka mi się zasmuciła, że nie ma Poznania… Widzę, że Ula pytała o Poznań, Wrocław na liście widniej…. Czy to ma znaczyć, żeeee…. w Poznaniu Cię nie zobaczymy :(? Czytam już sporo czasu Twojego bloga i fajnie byłoby móc Cię poznać osobiście i oczywiście posłuchać Twoich opowieści.
Aleksandra Świstow
6 lipca 2015Dorota bardzo chciałam przyjechać do Poznania (i na Pomorze Zachodnie przy okazji), ale czas mi się tak skurczył, że już nie mam kiedy :-( Następnym razem (kto wie, może już z następną książką) przyjadę na 100%!
Kasia
2 lipca 2015Świetnie piszesz, naprawdę bardzo podoba mi się Twoj styl oraz język, ktorym się poslugujesz w swoich tekstach, które swoja droga są bardzo dobre i niezmiernie wielce wartosciowe :) Naprawde, zazdroszcze Ci troszkę tego talentu do pisania, ale mam nadzieje, ze jeszcze dlugo dane mi będzie czytanie tego bloga, naprawdę warto :)
Aleksandra Świstow
6 lipca 2015Jej dzięki! Obiecuję nie przestawać pisać :-) I zapraszam do lektury mojej książki :-)
Marek
23 sierpnia 2015Kocham Twojego bloga, naprawdę :) Swietnie piszesz, posiadasz wielki dar, ktorym jest ten Twoj talent do pisania :) Szczerze Ci się muszę przyznac, ze troszkę Ci tego talentu zazdroszczę, tez bym chcial potrafic tak swietnie pisac, jednak troszke mi do tego brakuje :) Miejmy nadzieje, ze za parę lat dorównam Twojemu aktualnemu poziomi :)
matson
3 sierpnia 2017hej Ola czy możesz polecic jakąś książkę ( czy może znajde dużo informacji w twojej) o życiu w Pekinie, takim codziennym, obyczajach, ciekawych miejscach. Najprawdopodobniej wybiore się na kontrakt do pracy do Pekinu i chciałbym poczytać by się choć trochę przygotować.
Aleksandra Świstow
17 sierpnia 2017Hej! Jako przyszłemu mieszkańcowi Pekinu polecam dwie książki: swoją i „Za Chiny ludowe” Katarzyny Pawlak.
Karolina
29 sierpnia 2018Super wpis :) Jeden z lepszych, masz dryg do pisania
Magda
6 kwietnia 2021Gratuluję ciekawych podróży! Pozdrawiam!
Mateusz
26 sierpnia 2021Dostałem kilka lat temu w prezencie na święta. Bardzo polecam.
Pytanko – planujesz jakieś kolejne publikacje? Jak tak to co chciałabyś opisać?
Adrianna
8 marca 2022Przeczytałam książkę. Chiny były zawsze bliskie mojemu sercu.. Przyjaciółka Twoją książkę miała na półce. Chwyciłam i nie mogłam się odlepić. Polecam