Śniadanie jemy w klimatycznym vege- barze, w którym można spróbować przecieru z młodych pędów owsa, kupić używaną książkę o zdrowym stylu życia i smacznie zjeść. W Pai jest mnóstwo miejsc związanych z nurtem eko: bary restauracje, galerie z ubraniami i pamiątkami wykonanymi ręcznie z odzyskanych surowców. Dużo hipisowskich knajp i barów reggae. Backpakersi z dredami, poczucie niczym nie…
Siedzimy na skałach wodospadu Nam Tok Mo Paeng, jest pięknie. Wygładzone siłą spadającego strumienia głazy tworzą naturalne zjeżdżalnie. Nieliczni turyści odważają się na skok- woda jest krystalicznie czysta ale i paraliżująco zimna. Miejscowym dzieciom wcale to nie przeszkadza, bawią się wyśmienicie. Kilka bloków skalnych wyżej siedzi starszy amerykanin w kolorowej wełnianej czapce przypominający Hemingwaya, kilka…
Dobowa amplituda temperatur w Pai sięga 30 stopni. W dzień upał ponad 30 stopni C, w nocy temperatura spada nawet do 5 stopni C. Niby czytaliśmy o panującym tu klimacie, niby sprawdzaliśmy prognozy pogody ale wierzymy dopiero gdy ubrani na cebulkę i przykryci kocem siedzimy na tarasie, szczękamy z zimna zębami a z ust leci nam…
Siedzę w reggae barze i sączę drinka. Dziś moje wyobrażenie o Tajlandii się spełniło. Niska, drewniana zabudowa, chrząszcze na patelni, zapach limonek, wysuszony słońcem krajobraz i górskie szczyty w oddali. Jesteśmy w Pai. Myślę sobie, że może by tak rzucić wszystko w cholerę, pozbyć się mieszkania, samochodu i zamieszkać w Azji? Podawać turystom drinki lub…
Śniadanie na skąpanym w słońcu tarasie i przez wioskę Lahu ruszamy w dżunglę. Dziś jest lżej bo idziemy w dół. Opowiadamy Gavinowi o Powstaniu Warszawskim, on nam o swoich szkockich korzeniach. Richard odsłania przed grupą swoje zdolności aktorskie parodiując naszego przewodnika. Jest prześmieszny! Chwila relaksu nad lodowatym wodospadem i dalej w dół, wzdłuż strumienia. Na…
Wspomnienia te spisuję dopiero po kilku dniach- wielokrotnie mam dylemat od czego zacząć, na czym się skupić. Tyle wrażeń, tyle emocji! Może najlepiej będzie jak zacznę od początku. Rano przyjechał po nas do Julie GH pickup truck. Byliśmy bardzo ciekawi współtowarzyszy przygody, odbieranych na kolejnych przystankach. Wsiadło dwóch Słoweńców (z których tylko jeden mówi po…