Prysznica nie widzieliśmy od tygodnia. Chlapaliśmy się lodowatą wodą stojąc w plastikowej misce i dygocząc z zimna. W tej samej misce i w tak samo zimnej wodzie płukaliśmy nasze ubrania. Od kilku godzin jechaliśmy w stronę Parku Narodowego Sajama z wulkanem o tej samej nazwie, będącym najwyższym szczytem Boliwii (6542m). Ja trochę nudziłam się prowadząc…