Filipiny skradły nam serca, dlatego tak chętnie wracamy na nie w rzeczywistości (to już nasz drugi Chiński Nowy Rok na Filipinach!) i wspomnieniami. A jak wspomnieniami to i na blogu. Zabrałam już Was na spacer na wulkan Taal i opowiedziałam o naszym błogim lenistwie na Mindoro. Zostało mi jeszcze mnóstwo klimatycznych zdjęć, które z przyjemnością Wam…