Na pocztówkach, które wysyłałam znajomym z wakacji na Filipinach pisałam, że ten kraj wygląda jakby go ktoś „sfotoszopował”. Intensywność barw, jakie nas otaczały zdaje się nie występować w naturze… a jednak! Po pierwszej (ale surowej) selekcji zostało mi ponad tysiąc zdjęć. Stwierdziłam więc, że straszną świnią bym była jakbym chociaż częścią tych kolorowych pocztówek się…