Wspomnienia te spisuję dopiero po kilku dniach- wielokrotnie mam dylemat od czego zacząć, na czym się skupić. Tyle wrażeń, tyle emocji! Może najlepiej będzie jak zacznę od początku. Rano przyjechał po nas do Julie GH pickup truck. Byliśmy bardzo ciekawi współtowarzyszy przygody, odbieranych na kolejnych przystankach. Wsiadło dwóch Słoweńców (z których tylko jeden mówi po…
Przedpołudniowy relaks nad basenem i o 14:30 łapiemy autobus do Chiang Mai. Na szczęście nie musimy wracać tuk- tukiem na dworzec w Sukhothai, przystanek jest nieopodal wejścia do Historical Park. Nawiew w autokarze szaleje jak w każdym azjatyckim środku transportu publicznego (bluza na długi rękaw jest absolutnym must have mimo ponad 30 stopniowego upału!), siedzenia…
Grają cykady, woda w basenie pluska, lekki wiatr porusza dzwonki wiszące nad głową. Lokalna whisky, palmy i bambusowy hamak. Wakacje! Pinpao Guest House polecił mi znajomy. Jest dość drogi jak na tajlandzkie realia (950 bht pokój/2 osoby) ale korzystnie położony (15 minut pieszo od Old Town), niesamowicie klimatyczny i… ma basen Docieramy tu około 6…
Budzi nas terkot wiatraka i pragnienie. Za oknem pełne słońce. Nie mamy planu, ruszamy przed siebie. Najważniejsze zabytki Bangkoku zostawiamy na drogę powrotną (za trzy tygodnie). Teraz chcemy się poszwędać żeby poczuć klimat miasta. Może śniadanie nad rzeką? Idziemy. Do rzeki nie uda nam się dojść ani na śniadanie, ani na obiad. Słuchając “życzliwych rad…