Dziś są moje urodziny, kończę 33 lata. Nikt nie nazywa mnie już małolatą ani nie prosi o dowód, gdy kupuję piwo. W żadnych ankietach nie mieszczę się już w najniższym przedziale wiekowym. Przestałam słyszeć, że czegoś w życiu nie zdążę, bo w opnii tych, którzy chcieli by mnie popędzić, zapewne mój ostatni autobus do szczęścia…