Dziś mijają 2 miesiące od kiedy pomachano nam łapką na Okęciu i z domem spakowanym w dwie walizki wyruszyliśmy na drugi koniec świata. Ten skośny koniec. Nie jest to może jakoś strasznie długo, ale tu czas płynie inaczej i każdy dzień przynosi mnóstwo wyzwań dlatego jesteśmy dumni z tego, że przeżyliśmy ten okres bez większych…
Wiem, że to dopiero trzy tygodnie z dala od domu, ale myślę, że inaczej odbiera się każdy dzień, mając świadomość jak długo ta rozłąka będzie trwać. Inaczej jest też, gdy jest się w innym zupełnie świecie, z dala od wszystkiego co znajome, „nasze”. I tak jak podczas wakacyjnego wyjazdu, jeśli w ogóle tęsknimy, to pod…