Kiedy zaczynam pisać ten tekst, w Shenzhen jest 11 rano i 5 °C za oknem. Mieszkam tu już prawie 1,5 roku i tak zimno jeszcze nie było. W Warszawie w tej samej chwili jest 4 rano i 1 °C. Niewielka różnica, co? A jednak. Po pierwsze jest tu dużo wyższa wilgotności powietrza (nawet teraz, w porze suchej),…
Sama siebie zaskoczyłam tym stwierdzeniem no bo z czym z reguły kojarzy się wiosna? Ze słońcem, energią, odnową, przyrodą i umysłami budzącymi się do życia po zimowej śpiączce. Samo dobro! W Chinach jest oczywiście zupełnie na odwrót. Przynajmniej w „naszej” czyli południowej części kraju. Wiosna to szarość, wilgoć i marazm. Może dlatego, że zimowego zwolnienia…