Za lasami, za rzekami, za kilkoma pagórkami, tam gdzie zmęczone dłonie wieczności dla zabicia czasu skalne stwory rzeźbią, przycupnęła wieś o wdzięcznej nazwie Pasterka, którą, z uwagi na jej maleńki rozmiar i miłe usposobienie mieszkańców, pastereczką zwać by się chciało. W zielonych ścianach chatki na skraju łąki, przy drogi końcu, schronienie znaleźli wędrowcy. „Witamy na…
Wstyd się przyznać, ale góry „odkryłam” bardzo późno (jako 25 latka- uwierzycie??) i mam przez to ciągły ich niedosyt. Obsesyjny wręcz. W moim domu nie było górskich tradycji- ani letnich, ani zimowych. Dla mojej mamy urlop bez plaży to nie urlop, a aktywność fizyczna na wakacjach to już w ogóle bez sensu, więc z rodzicami w…
Śniło mi się dziś, że robiłam zakupy w naszym chińskim markecie i ku swojemu zdziwieniu znalazłam tam suchą krakowską. Skąd kiełbasa w moich snach? Zapewne zaistniała w nich za sprawą intensywnego rozmyślania nad emigrancką listą życzeń. Koleżanka poleciała na dwa tygodnie do Polski i rzuciła przed wyjazdem „będę mieć mnóstwo miejsca w walizce w drodze…
Na początku był chaos… W środku i pod koniec również. Zaczęło się od tymczasowej wizy wjazdowej wydanej w Polsce na podstawie pozwolenia na pracę i całego stosu innych dokumentów w mocno stresogennym trybie przyspieszonym/podbiurkowym o czym już pisałam (Reisefieber). Jak łatwo się domyślić to był dopiero początek zabawy. Po przylocie do Szanghaju udaliśmy się do…