Coraz częściej mam wrażenie, że tak bardzo wsiąkłam w azjatycką rzeczywistość, tak bardzo przyzwyczaiłam się do otaczających mnie dziwactw, że mi one znormalniały, że straciłam reporterską czujność, podróżniczą ciekawość, bystre oko fotografa. Uderza mnie to szczególnie, gdy oglądam swoje zdjęcia lub czytam wpisy sprzed kilku lat, lub gdy słucham zachwytów i tłumaczę swoje oczywistości zaskoczonym…