W wietnamskim Mui Ne pierwsze co rzuca się w oczy (poza szyldami restauracji i sklepów wypisanych cyrylicą ze względu na popularność, choć podobno słabnącą, okolicy wśród turystów z Rosji) to długa na kilka kilometrów, biała i… prawie pusta plaża. Pusta, bo silny wiatr tysiącami szpileczek rzuca w nieroztropne ciała plażowiczów drobniutkim piaskiem. Pusta, bo większość wakacjowiczów spędza całe…
Czasami wchodzę w tryb podróżniczego szaleńca (co prawda coraz rzadziej, ale jednak) i staram się zobaczyć jak najwięcej, skorzystać ze wszystkich atrakcji, niczego nie przegapić, nie stracić żadnej „jedynej okazji”. Czasami natomiast, już od pierwszego dnia w danym miejscu czuję się jak na swojskich wakacjach na działce pod miastem i wtedy zwalniam, odpuszczam, rozkoszuję się przywilejem ucieczki przed…