Filipiny skradły nam serca, dlatego tak chętnie wracamy na nie w rzeczywistości (to już nasz drugi Chiński Nowy Rok na Filipinach!) i wspomnieniami. A jak wspomnieniami to i na blogu. Zabrałam już Was na spacer na wulkan Taal i opowiedziałam o naszym błogim lenistwie na Mindoro. Zostało mi jeszcze mnóstwo klimatycznych zdjęć, które z przyjemnością Wam…
Ledwie zdążyliśmy sprać czerwony pył Outbacku z naszych ubrań, a tu już nadchodził tydzień wolnego z okazji Chińskiego Nowego Roku. Zostać w domu? To by było do nas niepodobne. Podróżować po Chinach? Musielibyśmy zwariować żeby przyłączyć się do milionów jadących akurat wtedy w odwiedziny do rodziny Chińczyków. Australijska przygoda nadwyrężyła nieo nasz budżet i mieliśmy…