Koniec roku, to taki naturalny czas podsumowań. Rozmyślam o tym, co udało mi się osiągnąć w sferze zawodowej (a czego nie) i jak mi upłynął ten rok w życiu prywatnym. I tego prywatnego zamieszania rąbek tajemnicy przed Wami dziś uchylę. Oj, działo się. Wrzucona na singielski rynek randkowałam, testowałam, czasem się świetnie bawiłam, czasem sromotnie…
Spijacie sobie poranną kawę z dziubków, puszczacie bańki mydlane w kształcie serduszek podczas wspólnej kąpieli, chodzicie za ręce i razem wędrujecie palcem po mapie. Jesteście zakochani i marzycie o podróży dookoła świata we dwoje. W końcu nadchodzi ten dzień: pakujecie plecaki, żegnacie bliskich i ruszacie w drogę z biletem w jedną stronę. Głowy macie pełne…
Nigdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia… Nieprawda! Usilnie próbowałam nie wierzyć, bo bałam się, że nigdy mnie nie spotka… Taki instynkt samozachowawczy broniący przed rozczarowaniem, że moje życie nie jest „jak z filmu”. Opowieści o szalonej miłości, która przychodzi jak grom z jasnego nieba, takiej dla której rzuca się wszystko, bo po prostu nie ma…