Nigdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia… Nieprawda! Usilnie próbowałam nie wierzyć, bo bałam się, że nigdy mnie nie spotka… Taki instynkt samozachowawczy broniący przed rozczarowaniem, że moje życie nie jest „jak z filmu”. Opowieści o szalonej miłości, która przychodzi jak grom z jasnego nieba, takiej dla której rzuca się wszystko, bo po prostu nie ma…
Kiedy byłam mała (i pozowałam do zdjęć na lamie), dowiedziałam się, że mogłam urodzić się w Australii- moi rodzice mieli możliwość wyjazdu do przyjaciela, który potrzebował pomocy w prowadzeniu biznesu. Dowiedziałam się też, że to strasznie daleko, że leci się dwa dni samolotem, że jest gorąco, są pustynie, wielkie fale na oceanie i ogromne pająki. I…
Normalny człowiek jak złapie jakąś dodatkową robotę i odłoży trochę pieniędzy, to kupuje nowy telewizor albo szafki do kuchni- coś takiego co zostanie na lata. A podróżnik kupuje bilet lotniczy i rusza w drogę- im dalej tym bardziej się cieszy. I żeby to jeszcze jakoś po ludzku- czyste ręczniki, wygodne łóżko, odpoczynek przy basenie… ale…
Tik-tak, tik- tak zegar ostatnie godziny 2012 roku odmierza. Jaki był? Jak będę go wspominać? Czas na podsumowanie roku! 2012 to szczególny rok w moim życiorysie. Przede wszystkim na początku stycznia, w Tajlandii narodziła się POJECHANA- od samego początku ciepło przez Was przyjęta i to wystarczyłoby żeby zaliczyć ten rok do bardzo udanych, ale… powodów…
Dźwięk budzika wywołuje traumę, masz milion nieprzeczytanych maili, ze snu wyrywają Cię koszmary, w których ciągle się spieszysz i nigdzie nie możesz zdążyć, budzisz się zmęczony, w pracy jesteś myślami gdzie indziej, wszystko Ci leci z rąk i wydaje się bez sensu? Znam ten stan… Czy Ty też myślisz sobie w takich chwilach: „a może…
Śniadanie jemy w klimatycznym vege- barze, w którym można spróbować przecieru z młodych pędów owsa, kupić używaną książkę o zdrowym stylu życia i smacznie zjeść. W Pai jest mnóstwo miejsc związanych z nurtem eko: bary restauracje, galerie z ubraniami i pamiątkami wykonanymi ręcznie z odzyskanych surowców. Dużo hipisowskich knajp i barów reggae. Backpakersi z dredami, poczucie niczym nie…