Od kiedy wiosną 2011 roku, w drodze powrotnej ze snowboardowego urlopu w Les Menuires, zatrzymałam się na chwilę w Annecy (do głowy mi wtedy nie przyszło, że kiedyś będę mieszkać w tym bajkowym miasteczku), paralotniarstwo już zawsze kojarzyło mi się z tym miejscem. To tu, po raz pierwszy, siedziałam z zadartą aż do bólu karku…