Co prawda z naszych dotychczasowych kulinarnych poszukiwań wyciągamy głównie wnioski w stylu „tu nigdy już nie jemy” czy „tego więcej nie próbujemy”, w talerzach znajdujemy muchy, spomiędzy zębów wyciągamy kawałki drutu, wnętrzności nieoczyszczonych krewetek tryskają nam po palcach i rzadko potrafimy nazwać to co jemy, a jeszcze rzadziej wiemy co zamawiamy, ale udało nam się…