Do Ekas przyjechaliśmy z Kuty Lombok na pace pickupa. Jeszcze nie zdążyliśmy się z niej zgramolić, gdy zaczepił nas miejscowy oferując wskazanie homestayu. Cena, jaką zaproponował, odpowiadała naszemu budżetowi, więc podążyliśmy za nim. Jeszcze nie wiedzieliśmy, że miejscowi z Kuty nie przesadzali mówiąc, że jedziemy na koniec świata. Nie wiedzieliśmy, że Ekas Beach Homestay, to…