Trzeba przyznać, że „wybrałam sobie” wyjątkowo malownicze okoliczności przyrody na chwilową niedyspozycję ruchową. Zatrzymaliśmy się akurat w Corong Corong- wiosce leżącej tuż obok El Nido na północy Palawanu. Bambusowa chatka nad brzegiem lazurowego morza, porośnięty bujną zielenią masywny klif wydzielający zatokę, piaszczysta, ciągnąca się kilometrami plaża i kokosowe palmy nad głową. Mimo faktu, że prąd…