Tak już mam, że muszę pogłaskać każdego kota i psa, jakiego spotykam na swojej drodze. I na widok szczeniaczka albo małego koteczka buzia mi się cała marszczy w grymasie rozkoszy, głos pisk zaczyna przypominać i w brzuchu jakoś tak ciepło się robi (motylki?). No tak już mam. I nie wiem o co chodzi z tymi…
Samolot pasażerski to zdecydowanie najmniej lubiany przeze mnie środek transportu. Podczas podróży nim nic nie widzisz i nic nie czujesz (poza odrętwieniem pupy). Ale zyskujesz cenny czas. Wysiadasz zmęczony i pomięty, marząc o ciepłym prysznicu, smacznym jedzeniu i wygodnym łóżku, ale daleko, czasem bardzo daleko od portu startu. Tym razem wysiedliśmy najdalej (jak dotąd)- w Australijskim…