Tradycje świąteczne w naszej kulturze są bardzo jedzono- siedzone. Jako, że ta forma spędzania wolnego czasu nie do końca mi odpowiada, a specjalnych pretekstów do spotkań z rodziną nie potrzebuję, moją tradycją stało się szukanie drogi ucieczki od świątecznego stołu. Wielkanocną porą w 2012 roku, opatulona w ciepłe ciuchy, dosiadłam napędzanych siłą mięśni dwóch kółek i ruszyłam szukać wiosny…