W Ameryce Południowej spędziłam 8 miesięcy. Kręciłam się (to określenie najtrafniej opisuje zawijasy mojej trasy) drogami i bezdrożami Boliwii, Peru, Chile i Ekwadoru. Jechałam przez pustynie, wędrowałam górskimi szlakami, spałam w namiocie na dachu samochodu, w górskich schroniskach i w tanich hostelach. Widziałam reprezentacyjne place dużych miast, zbite ze śmieci slumsy, miasteczka zmiecione z powierzchni…