Wyobraźcie sobie pociąg, który wijąc się wśród ośnieżonych alpejskich szczytów, przecinając dzikie doliny, przejeżdżając przez imponujące kamienne wiadukty i mijając malownicze polodowcowe jeziora wspina się na 2253 metry n.p.m.. Wy siedzicie w komfortowym fotelu i podziwiacie te spektakularne widoki przez panoramiczne okna. Pociąg, z którego w każdej chwili możecie wysiąść, by ruszyć prosto na idyllicznie…
Wyglądał zupełnie, ale to zupełnie inaczej niż ja, a jednak widziałam w jego twarzy jakieś podobieństwo. Tak bardzo je widziałam, że nie dawało mi to spokoju i nie mogłam przestać się na niego gapić. Ale oczy miał dużo jaśniejsze i zdecydowanie intensywniej niebieskie, wąskie usta, brwi niemal w linii prostej, krótszy nos, wyraźny drugi podbródek,…
Z wypadami w góry, jest jak z tatuażami: nie da się poprzestać na jednym. I tak jak wychodząc z salonu tatuażu, masz już w głowie pomysły na kilka następnych, tak schodząc z górskiego szlaku, planujesz kolejną wyprawę. Tak było i tym razem: trzydniowa wędrówka trasą słowackich nosiczy rozbudziła apetyt na więcej i już tydzień później,…
Kiedy słyszę hasło „Ruszaj z nami w góry”, nie zastanawiam się długo, bo każde, absolutnie każde wyjście w góry jest dla mnie magicznym doświadczeniem. Nie ważne czy Tatry, Andy, czy Karkonosze. Sama, czy w grupie. Zimą, wiosną, latem, czy jesienią. W wysokie góry, na lodowiec, czy na spacerowe szlaki dolinami. W górach oddycham pełną piersią….
Moją relację z Morzem Bałtyckim można śmiało określić mianem „to skomplikowane”, gdyż mam całą listę wszelakich „nie lubię” dotyczących polskiego wybrzeża (w tym parawaning, tłumy na plażach, plastikowe resorty, temperatura wody zdecydowanie poniżej poziomu przyzwoitości), a jednoczeście kocham odkąd pamiętam miłością gorącą i szczerą, kocham Bałtyk poza sezonem. Mój sposób na Bałtyk: plaże poza sezonem…
Już od 7 lat, w małej wsi Barcice w Beskidzie Sądeckim, a właściwie za Barcicami, w krzakach nad Popradem, dwójka marzycieli: Wojtek Knapik i Ula Nowak, wspierani przez barwną armię wolontariuszy, tworzą po środku niczego, coś wielkiego i pięknego: magiczny festiwal muzyki bałkańskiej, węgierskiej, cygańskiej i karpackiej – Festiwal Pannonica. Ale co ja robię tu…