Kocham góry. Szum lasu, zapach mchu, świergot ptaków, chrzęst kamyczków pod butami, delikatny chlupot strumyka. Kocham wpatrywać się w zdające ciągnąć się aż za horyzont przestrzenie. Wilgotny wiatr, pędzące po niebie chmury. Ten spokój, który wzbiera gdzieś głęboko w środku, tam gdzie w błogich chwilach czuć łopotanie motylich skrzydeł i rozlewa się po całym ciele…
Khao Sok to jedno z tych miejsc, w których jest się szczęśliwym od samego patrzenia. Ba! Tu można się popłakać ze wzruszenia pięknem natury. To jedno z tych miejsc, z którego zdjęć zdejmuje się trochę koloru podczas obróbki, bo „przecież nikt nie uwierzy, że ta woda jest TAK turkusowa, a zieleń TAK soczysta”. Park Narodowy…
Wyobraźcie sobie pociąg, który wijąc się wśród ośnieżonych alpejskich szczytów, przecinając dzikie doliny, przejeżdżając przez imponujące kamienne wiadukty i mijając malownicze polodowcowe jeziora wspina się na 2253 metry n.p.m.. Wy siedzicie w komfortowym fotelu i podziwiacie te spektakularne widoki przez panoramiczne okna. Pociąg, z którego w każdej chwili możecie wysiąść, by ruszyć prosto na idyllicznie…
Z wypadami w góry, jest jak z tatuażami: nie da się poprzestać na jednym. I tak jak wychodząc z salonu tatuażu, masz już w głowie pomysły na kilka następnych, tak schodząc z górskiego szlaku, planujesz kolejną wyprawę. Tak było i tym razem: trzydniowa wędrówka trasą słowackich nosiczy rozbudziła apetyt na więcej i już tydzień później,…
Kiedy słyszę hasło „Ruszaj z nami w góry”, nie zastanawiam się długo, bo każde, absolutnie każde wyjście w góry jest dla mnie magicznym doświadczeniem. Nie ważne czy Tatry, Andy, czy Karkonosze. Sama, czy w grupie. Zimą, wiosną, latem, czy jesienią. W wysokie góry, na lodowiec, czy na spacerowe szlaki dolinami. W górach oddycham pełną piersią….
Moją relację z Morzem Bałtyckim można śmiało określić mianem „to skomplikowane”, gdyż mam całą listę wszelakich „nie lubię” dotyczących polskiego wybrzeża (w tym parawaning, tłumy na plażach, plastikowe resorty, temperatura wody zdecydowanie poniżej poziomu przyzwoitości), a jednoczeście kocham odkąd pamiętam miłością gorącą i szczerą, kocham Bałtyk poza sezonem. Mój sposób na Bałtyk: plaże poza sezonem…