Swoją pierwszą noc pod namiotem pamiętam ze szczegółami. To było lato na mazowieckiej wsi, miałam 15 lat i razem z kilka lat starszą koleżanką pojechałam na działkę jej wujka. Chłopak Marty pożyczył nam stary, harcerski namiot i podwiózł pod bramę. Miałyśmy kilka kajzerek, parówki, wyciągnięte z piwnicy, śmierdzące wilgocią śpiwory, pamiętające chyba jeszcze młodość naszych rodziców, latarkę i za dużo ciężkich rurek do namiotu – bo dwie nam zostały, a namiot stał. Pogadałyśmy o chłopakach i dyskotekach, wciągnęłyśmy kajzerkowe hot dogi na zimno, umyłyśmy buzie i zęby wodą ze studni i ułożyłyśmy się do snu. I wtedy się zaczęło! Drzewa szumiały, gałązki trzaskały, a nasza wyobraźnia podsuwała nam sceny z horrorów. Zasypiałyśmy uzbrojone w rurkę od namiotu (ja), latarkę (też ja) i nóż do smarowania pieczywa (Marta) i z misternym planem, że gdy ktoś zakradnie nam się do namiotu, ja poświecę, żeby sprawdzić czy to ktoś znajomy robi sobie z nas żarty – i wtedy dostanie rurką przez łeb, czy to jakiś złoczyńca – tego Marta zamierzała unieszkodliwić nożem do masła.
Trochę się od tamtego czasu pozmieniało. Dziś uwielbiam biwakowanie, wolność i bliskość natury, jaką daje podróżowanie z namiotem. W dalszym ciągu czasem się zdarza, że się trochę boję, ale żadne dodatkowe rurki mi już po rozłożeniu namiotu nie zostają. Dziś mam więcej namiotów, niż eleganckich butów (tę akurat liczbę łatwo pobić), a wartość mojego sprzętu biwakowego wielokrotnie przewyższa wartość moich torebek. Śpię pod namiotem na dzikich plażach (na przykład latem 2021 w Grecji), zimą w górach (chociażby na Winter Campie na Turbaczu), na górskich wyprawach (na przykład na Kazbek), szybkich wypadach za miasto, podczas wycieczek rowerowych, kajakiem, pieszych i samochodowych. Jako jedną z najpiękniejszych przygód wspominam 8 miesięcy w Ameryce Południowej, kiedy to mieszkałam w namiocie zamontowanym na dachu samochodu wyprawowego. Jednym słowem LUBIĘ.
A czemu namiotów mam kilka? Bo z innym namiotem jadę na letni festiwal (tańszym, łatwym w rozkładaniu i przyciemnianym w środku), innym na dłuższe biwakowanie w jednym miejscu (większym, z wszelkimi namiotowymi wygodami), inny namiot sprawdza się w śniegu (przydają się fartuchy śnieżne) a inny zabieram na wędrówkę, podczas której będę musiała nieść cały swój szpej na własnym plecach lub wieźć na rowerze napędzanym siłą moich mięśni.
Tego lata mój stan posiadania powiększył się o lekki, mały namiot Rockland Soloist New – idealny na pieszą wędrówkę, rowerową wycieczkę w naturę lub wyprawę motorem (ten ostatni punkt akurat nie o mnie, a o moim zaufanym motocykliście, który właśnie testuje ten namiot na zlocie).
Nie będę wypisywać tu specyfikacji technicznej, bo po pierwsze niewiele się na tym znam, a po drugie możecie sobie ją sprawdzić na stronie sklepu, o TU. Napiszę natomiast co mnie najbardziej w tym namiocie urzekło – kolejność nieprzypadkowa, zaczynam od największych w moim odczuciu zalet.
Wpis powstał we współpracy ze sklepem turystycznym campingshop.pl.
Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? Kliknij TU i zapisz się do newslettera!
Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy.
bellamia
12 września 2022Ja przed ślubem dużo podróżowałam, namiot to był główny sposób na noclegi. Potem poznałam męża i biwakowanie się skończyło, był za wygodny i leniwy :) W tym roku jednak zamiast do hotelu postanowiliśmy wybrać się pod namiot. Myślałam, że to będzie katastrofa, nasze dzieci nigdy nie były pod namiotem nawet na działce. Jeszcze nigdy nie były tak zadowolone z wakacji, łapali ryby, palili ogniska, pływali w jeziorze. Wydaliśmy na to wszystko grosze w porównaniu do wakacji z poprzednich lat. Na pewno nie będą to nasze ostatnie takie wakacje.
melka
14 września 2022Fajny ten namiot, właśnie się rozglądam za czym takami
Marcin
24 września 2022Ahh i to uczucie wolności! Uwielbiam <3
wordweb
2 października 2022Przynajmniej raz w roku na tydzień, ja żona i namiot :)
Kosiarki
17 października 2022dziękuję za recencję, akurat szukalem takiego namiotu ale nie byłem pewien zakupu
Robert
22 października 2022Rockland ma bardzo fajnie termosy na zupę, praktyczne i wygodne. także polecam
Klaudia
22 października 2022biwak, namiot – cudowne wspomnienia
oto.domki
13 marca 2023To były piękne czasy kawalerskie (namiot jedno osobowy). Teraz z dwójką dzieci to najlepiej jak mamy dwa osobne, dla nas z żoną i dla dzieci ;)
Lublinka
29 maja 2023Dawniej nocowało się z kolegami w na dziko w Bieszczadach a teraz trochę bym się jednak bała…
Magda
4 września 2023Podróże to piękne przygody. Każda jest inna,
Istria.pl
21 września 2023Bardzo popularną formą wypoczynku w Chorwacji są właśnie namioty. Szczególnie w regionie Istria turyści korzystają z pól namiotowych, a także rozstawiają się blisko morza. Świetna forma relaksu, chociaż dość wymagająca.