Komu marzy się uciec gdzieś, gdzie nikt nie słyszał o zbliżających się w Polsce wyborach, europejskiej awanturze o uchodźców, kolejnych próbach całkowitego zakazu aborcji, wyszywanych ręcznikach dla psa i Forum Ekonomicznym? Bo mam propozycję kierunku! Ekas to urocze miejsce na południowo-wschodnim krańcu wyspy Lombok, w którym można się zaszyć i odciąć od problemów tego świata dużo skuteczniej niż w Bieszczadach. Nie wierzycie? To przeczytajcie wpis Ekas – w rytmie rybackiej wioski, a potem rzućcie okiem na poniższą galerię zdjęć.
Trasę mojej podróży dookoła świata możesz sprawdzić TU.
Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy.
Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? Kliknij TU i zapisz się do newslettera!
Maryla Fossen
11 września 2015<3 Jaka tam u ciebie kochana teraz pogoda? Bo może bysmy wyskoczyli pod koniec miesiaca, jakos nie moge znalesc odpowiedniego kierunku...
Pojechana
11 września 2015Jeszcze sucho i już nie upalnie a po prostu gorąco :-) Idealnie!
Maryla Fossen
11 września 2015To szukam biletow :) A kiedy zaczyna sie pora deszczowa?
Domi Nika
11 września 2015Będę polemizować z propozycją ;) Dla mnie Lombok okazał się miejscem nie tyle spokoju i relaksu co wyzwania i przygody :)
Pojechana
11 września 2015Wyzwania też były (Rinjani w jeden dzień!), ale w Ekas totalny chillout <3
Domi Nika
11 września 2015W jakiej odległości od Kuta jest Ekas?
Pojechana
11 września 2015Około 50 km.
Domi Nika
11 września 2015Właśnie próbuję ustalić, czy tam dotarłam.
Pojechana
11 września 2015Hahahaha to jest wioska po przeciwnym stronie Zatoki Ekas niż Awang :-)
Agnieszka Stokowiecka
11 września 2015Ja chętnie :-)
Natalia Malec
11 września 2015pięknie!
Michał Pawłowski
11 września 2015Rzeczywiście jest tam pięknie, więc może w przyszłości… kto wie :D
Kasia Kipigroch-Paczek
11 września 2015Jak dla mnie wystarczy pojechać gdziekolwiek, bo w podróży i tak nie ma czasu na czytanie wiadomości internetowych, szczególnie w krajach z wolnym internetem! Ale wiadomo, jak prezentujesz takie widoczki, to na pewno taki Lombok jest kuszący. My tam nie dotarliśmy, więc ta spokojna oaza jeszcze przed nami :) Pozdrawiamy z Boliwii, gdzie kompletnie nie mamy pojęcia co się na świecie dzieje!
Krzysiek Ciemnołoński
11 września 2015fajnie mieć miejsce gdzie można nabrać dystansu do tzw. „polskiego piekiełka” znanego także jako Cebulowo :)
Magda Kajzer
7 października 2015Jakie piękne kolorowe zdjęcia!
W sam raz na tą naszą jesienną szarugę :).
Antoni
6 września 2016Dzięki za foty, dzięki za widoki… Jakież tam przeźroczyste powietrze… Trzymaj się! Tam w górach można się przeziębić… Antoni :-)