Back to home
Azja, Chiny, Hongkong

Najciekawsze świątynie Hongkongu

Co widzimy gdy pomyślimy „Hongkong”? Las wieżowców ze stali i szkła, kolejkę kontenerowców w porcie, neony luksusowych butików i nieprzebrany tłum. To prawidłowe skojarzenia, Hongkong jest bowiem najwyższym miastem świata-  znajduje się tu 112 budynków o wysokości przekraczającej 180 m, a najwyższy Sky100 ze swoimi 484 metrami jest obecnie piątym pod względem wysokości budynkiem na świecie, port w Hongkongu należy do jednych z najruchliwszych na świecie- obsługuje co roku około pół miliona statków, a średnia gęstość zaludnienia wynosi tu ponad 6 tysięcy osób na km kwadratowy, a miejscami dochodzi nawet do 43 tysięcy! Hongkong to 70-piętrowe bloki mieszkalne wciśnięte w każdy wolny fragment przestrzeni, oko w oko, okno w okno, drzwi, w drzwi, to futurystyczne biurowce, zatłoczone metro i sklepy najdroższych marek. Miasto przepychu, wielkich karier i emigranckiej biedy, która świętuje niedzielnym piknikiem dzień wolny od sprzątania cudzych mieszkań.

Hongkong to również barwny koktajl tradycji i wierzeń. Mieszkańcy, zwykli płynąć ulicami w pośpiechu nowoczesnego życia, czasem zwalniają, przystają i pogrążają się w zadumie okraszonej zapachem drzewa sandałowego, zaklinają szczęście, proszą o radę wróżbitę. Zapraszam do Hongkongu innego niż ten z pierwszych stron gazet, zapraszam do jego 4 najciekawszych świątyń.

  • Świątynia Dziesięciu Tysięcy Buddów– właściwie nie świątynia, a cały kompleks zajmujący 8 hektarów zbocza bambusowego lasu. Znajdziemy tu klasztor, świątynie, pawilony, pagodę i budynki gospodarcze (w tym wegańską stołówkę, w której warto skusić się na obiad), a wszystko w tropikalnych okolicznościach przyrody. Do klasztoru prowadzi 431 schodów, wzdłuż których stoi 500 rzeźb Arhantów naturalnej wielkości, w różnych, czasem zabawnych pozach. Ściany głównej świątyni wyłożone są na całej powierzchni prawie 13 tysiącami złoconych figurek Buddy- każda o wielkości około 12 cali, innym wyrazie twarzy i opatrzona tabliczką z imieniem ofiarodawcy. Misterność, przepych i piękno. Z kompleksu rozciąga się niesamowity widok na centrum Hongkongu.

Hong Kong

 

  • Sik Sik Yuen Wong Tai Sin– świątynia taoistyczna poświęcona bogu Wong. Kamienne lwy, smoki i wizerunki wszystkich chińskich znaków zodiaku, czerwone lampiony i legenda, zgodnie z którą spełni się każde wypowiedziane w tej świątyni życzenie. Legenda, która sprawia, iż jest to najczęściej odwiedzana świątynia Hongkongu. Na jej popularność niewątpliwie wpływa również fakt, że jest to miejsce kultu dla wyznawców zarówno taoizmu, buddyzmu jak i konfucjanizmu. Kompleks świątynny składa się z pięciu obiektów, symbolizujących (zgodnie z główną zasadą Feng Shui) pięć żywiołów: ogień, wodę, metal, drewno i ziemię. Na głównym dziedzińcu panuje nastrój zadumy, kobiety i mężczyźni trzymając w dłoniach zapalone kadzidła szepcą modlitwy. Niektórzy próbując odkryć swoją przyszłość potrząsają bambusowym naczyniem, aż wypadnie z niego jeden z wróżebnych patyczków-  numer, którym jest oznaczony to numer wróżby w Księdze Przepowiedni.  O przychylność losu można również zadbać spacerując po uroczym przyświątynnym Ogrodzie Dobrych Życzeń, w którego stawach wylegują się (zapewne szczęśliwe) żółwie. W podziemnym przejściu tuż koło świątyni znajduje się pasaż wróżbitów. Tu mieszkańcy Hongkongu przychodzą poznać przyszłość i przechytrzyć los.

Hongkong

 

  • Świątynia Man Mo– wciśnięta w nowoczesny krajobraz Hollywood Road, pochodząca z czasów kolonialnych, mała, klimatyczna świątynia wzniesiona na cześć bogom: literatury- Man i wojny- Mo. Pod jej sufitem zawieszono dziesiątki kręconych, stożkowatych kadzideł, zapalanych w modlitewnych intencjach. Złote dzwonki, czerwone kartoniki z wykaligrafowanymi starannie prośbami, promienie światła przedzierające się przez szczeliny w dachu, ciężki zapach kadzideł, gęsty dym i popiół na podłodze tworzą niepowtarzalny, wręcz mistyczny nastrój.

Man Mo Hongkong

 

  • Wielki Budda– największy Budda pod gołym niebem na świecie (ma aż 34 metry wysokości i waży ponad 250 ton) siedzi dumnie na szczycie wzgórza na wyżynie Ngong Ping (wyspa Lantau). Niezależnie od tego jaką wybierzemy drogę- kolejkę linową (są dostępne wagony z przeszklonym, przezroczystym dnem) czy autobus, nie ominie nas wspinaczka po 286 schodach. Warto jednak podjąć ten wysiłek by stanąć u stóp tej majestatycznej rzeźby. W Klasztorze Po Lin będziemy mogli się posilić, a w Herbacianym Domu wziąć udział w tradycyjnej ceremonii picia herbaty.

Wielki Budda

Spacerując ulicami Hongkongu warto też zwrócić uwagę na przydrożne kapliczki i modlitewne ołtarzyki z zatkniętymi kadzidłami i ofiarami z kwiatów, owoców i napojów- jeśli tylko zaczniemy ich szukać, okaże się, że napotykamy je co krok. Naszym oczom ukażą się posążki Buddy wciśnięte w wielkomiejski krajobraz, symbole Feng Shui, drzewa życzeń i talizmany schowane w zakamarkach miasta, które mimo, że żyje w europejskim stylu, wciąż ma azjatycką duszę.

Pytacie mnie często o nocleg w Hongkongu- ja zawsze śpię w TYM hostelu w Causeway Bay (całkiem tanio i całkiem czysto jak na Hongkong).

Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? Kliknij TU i zapisz się do newslettera!

Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy.

By Pojechana, 24 stycznia 2015 Człowiek od rzeczy niemożliwych, menadżerka, przedsiębiorczyni, dziennikarka, pasjonatka podróży, miłośniczka gór i cienia palm. Laureatka Travelerów National Geographic Polska w kategorii Blog Roku. Odwiedziła ponad 50 krajów, mieszkała w Anglii, Chinach i Francji. W czerwcu 2015 ukazała się jej debiutancka książka "Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin".
  • 11

Pojechana

Człowiek od rzeczy niemożliwych, menadżerka, przedsiębiorczyni, dziennikarka, pasjonatka podróży, miłośniczka gór i cienia palm. Laureatka Travelerów National Geographic Polska w kategorii Blog Roku. Odwiedziła ponad 50 krajów, mieszkała w Anglii, Chinach i Francji. W czerwcu 2015 ukazała się jej debiutancka książka "Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin".

11 Comments
  • Blog Greatdee
    24 stycznia 2015

    Wszystkie 3 miejsca odwiedziłam i szczerze polecam! U mnie na blogu jest 3-częściowa relacja z wyjazdu do HK więc zapraszam :)

  • Hong Kong Dreaming
    25 stycznia 2015

    Najbardziej bliska memu sercu swiatynia w Hongkongu jest tak naprawde nikomu nieznana swiatynia w moim pierwszym sasiedztwie Clear Water Bay – Cham Shan Monastery. Polecam jak bedziesz miała czas i wpadniesz mnie odwiedzić :)

  • Magda
    26 stycznia 2015

    Piękny ten opis Honkgongu: „las wieżowców ze stali i szkła”, „miasto przepychu, wielkich karier i emigranckiej biedy, która świętuje niedzielnym piknikiem dzień wolny od sprzątania cudzych mieszkań”, „barwny koktajl tradycji i wierzeń” – uwielbiam Cię czytać!!!!

  • Michał
    26 stycznia 2015

    Hong Kong to naprawdę piękny kraj muszę powiedzieć. Chętnie bym się tam kiedyś wybrał jednak nie nastąpi to na pewno w tym roku. Może za rok lub dwa pomyślę, o tym żeby gdzieś dalej wyjechać niż Polska życzę sobie oby tak się stało.

  • Magda Kajzer
    27 stycznia 2015

    Bardzo ciekawa relacja, faktycznie niewiele wiemy o Hongkongu opierając się tylko o to, co widać na pierwszy rzut oka. Czasem trzeba zboczyć z ustalonych ścieżek :)

  • Marianna
    28 stycznia 2015

    Ciekawe informacje podajesz, Hongkong jest interesujący ponieważ ma wiele kontrastów.

  • Alina
    28 stycznia 2015

    Piękne zdjęcia!

  • Michał
    30 stycznia 2015

    Bardzo fajna lista „pozycji obowiązkowych”, które trzeba zobaczyć będąc w Hongkongu. Jeśli kiedyś będzie mi dane odwiedzić to piękne miejsce to na pewno skorzystam ze zdobytej właśnie wiedzy. Pozdrawiam gorąco.

  • Karol
    2 lutego 2015

    Niesamowite zdjęcia. Hongkong jest bardzo ciekawym miejscem. Więcej się dowiedziałam z tego opisu niż z jakiegoś przewodnika. Gratuluje takiego kunsztu pisarskiego.

  • Rzeczka Hotel
    8 lutego 2015

    Posąg Buddy na tle nieba wygląda fascynująco. Wszystko, co egzotyczne, wydaje się niezwykłe, ale świątynie mają w sobie inną energię niż świeckie przybytki.

  • Kazimierz Dolny
    17 lutego 2015

    Wielki Buda…widzę że kolejne miejsce trzeba dopisać do listy must see :)
    Super fotki i powodzenia w dalszych podróżach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dołącz do Pojechańców!

 

Zapisz się do newslettera i otrzymuj raz w tygodniu list z wskazówkami dotyczącymi jednego z Pojechanych kierunków podróży lub rady, jak zrobić sobie fajne życie. Weź udział w ekskluzywnych konkursach z nagrodami tylko dla Pojechańców.

 

Kliknij TU i zapisz się do newslettera!