O trekkingach w Sai Kung, jednej z dzielnic położonej na Nowych Terytoriach w Hongkongu, słyszałam wiele razy i to wyłącznie pełne entuzjazmu rekomendacje. Kiedy koleżanka pokazała mi zdjęcia, zaczęłam szukać miejsca w swoim grafiku. Udało mi się wygospodarować wolne dwa dni podczas Złotego Tygodnia, skrzyknęłam więc znajomych (uzbierała się nas 12-tka z Polski, Kanady, Izraela, Panamy, USA, Rosji, Hiszpanii, Filipin, Litwy i Francji) żeby przejść szlak Tai Long Wan, zatrzymując się na noc pod namiotami na jednej z plaż.
Wycieczka była bardzo rekreacyjna. Ciągle ktoś się spóźniał i gubił, a bo jeszcze siku, a bo jeszcze kanapka, a bo zapomniałem, że mi się 30 dni wizy kończy i teraz muszę karną godzinę na granicy przesiedzieć (serio taka kara!), a bo się komuś w metro w złym kierunku wsiadło… Najważniejsze, że się udało i kombinacją pociągu, metra, autobusów i taksówek dotarliśmy do Pawilonu Sai Wan, gdzie zaczyna się wybrana przez nas trasa. Stamtąd pieszo ruszyliśmy drogą biegnącą wzdłuż zielonych wzgórz, przez tropikalny las. Naszym oczom co chwilę ukazywały się przepiękne panoramy kolejnych turkusowych zatok i białych plaż.
Pierwszy przystanek zrobiliśmy na plaży Sai Wan- oczywiście żeby wykąpać się w morzu i przegryźć coś w jednym z lokalnych prostych barów. Nie było łatwo zmusić się do dalszej drogi, ale w końcu coraz dłuższe cienie zmobilizowały nad do marszu. Odbiliśmy odrobinę ze szlaku, by zrelaksować się (znowu!) nad brzegiem wodospadów.
Potem ostry marsz pod górę- słońce piekło, pot lał się strumieniami, ale nagroda warta była o wiele większego wysiłku. Widok na otoczoną wzgórzami plażę Ham Tin Wan dosłownie zapiera dech w piersiach.
To tam rozbiliśmy namioty, rozpaliliśmy ognisko. Przepyszne kalmary popijaliśmy białym winem. Morze szumiało kojąco, gwiazdy zdawały się wisieć tuż nad naszymi głowami. Wprost niewiarygodne, że takie miejsca można znaleźć w sąsiedztwie dwóch tętniących nowoczesnym życiem metropolii- Hongkongu i Shenzhen.
Na drugi dzień ruszyliśmy ścieżką biegnącą przez rozlewiska, zaraz za małą wioską zaczęło się podejście na Ostry Szczyt- najbardziej wymagający (ale wciąż weekendowo prosty) odcinek trasy. Minęliśmy ponad 200 letnią wioskę Chek Keng i wdrapaliśmy się na kolejne wzgórze, na szczycie, którego przywitał nas kolejny zapierający dech w piersiach widok. Tak, taki Hongkong lubię najbardziej!
Pytacie mnie często o nocleg w Hongkongu- ja zawsze (o ile nie w namiocie) śpię w TYM hostelu w Causeway Bay (całkiem tanio i całkiem czysto jak na Hongkong).
Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? Kliknij TU i zapisz się do newslettera!
Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy.
wg108
21 października 2014Super wycieczka, wrażenia wzrokowe mniam mniam
Hong Kong Dreaming
22 października 2014Tak po krotce: jest to jedno z najfajniejszych miejsc do hikingu w Hongkongu i jedna z najlepszych plaz. Tez pisalam nt. u siebie :)
http://hongkongdreaming.pl/?p=174
grymel.pl
22 października 2014Masakra, bardzo zazdroszczę wycieczek w tak piękne miejsca! Oglądając zdjęcia z Twojej podróży czuję ogromną chęć zwiedzania świata. Wszystko wygląda wspaniale, a wzgórza otaczające plażę Ham Tin Wan dodają temu miejscu uroku.
zimawub
23 października 2014Uwielbiam Nowe Terytoria w Hongkongu! Fantastyczne miejsce, ale im dalej od Sai Kung tym lepiej. Na przyszlosc polecam zatoke Long Ke Wan.
A czy to Stephanie w rozowej bluzce? Czyzbysmy mieli wspolnych znajomych?
wynajem aut Gdańsk
23 października 2014Zazdrosze takich wakacji .. bardzo chętnie też bym się tam wybrał :)
Jagoda
28 października 2014Ooo, byłam w HK tyle razy a nigdy bym nie przypuszczała, że takie piękne tereny są w okolicy!:) Muszę tam się wybrać po prostu turystycznie. Bez szpilek.
Adam
30 października 2014Wspaniała wycieczka. Przepiękne widoki. Czego chcieć więcej? Większej ilości czasu. Weekend to stanowczo za mało aby zwiedzić tamtejsze okolice. Moim zdaniem taki tygodniowy wypad wakacyjny, a jeszcze mogło by być za mało. Bo naprawdę jest co zwiedzać i oglądać.
Agata
6 listopada 2014Widoki przecudne! Hongkong poznałam niestety tylko od strony miejskiej… już wiem że jeśli wrócę w tamte rejony to tylko na Nowe Terytoria :)
Karol
6 listopada 2014Fotografie bardzo zachęcają do wyprawy. Obiecałem sobie, że kiedyś odwiedzę Hongkong, ale ciągle nie mogę się zdecydować i wybieram tańsze i mniej wymagające lokalizacje. Może zrezygnuje z nart w tym roku i zafunduje sobie wycieczkę do Azji;d
KlasterTurystyczny
13 listopada 2014Fantastyczne miejsce. Na pewno niezapomniana przygoda. Zgadzam się ze słowami poprzednika – zdjęcia niewątpliwie zachęcają do zwiedzenia tego miejsca :)
Planetka
25 listopada 2014Fajna wycieczka. Super plaże i widoki, szczególnie na ostatnich dwóch zdjęciach. Nic tylko pozazdrościć… :)
Marzena
16 lutego 2015Piękne zdjęcia :)