Życie pomiędzy dwoma krajami (a właściwie kontynentami), gdy wcale nie ma się ochoty porzucać żadnego z nich, charakteryzuje się tym, że czasem trzeba wsiąść w samolot, na przykład w marcu (bo czemu nie?) i przylecieć na drugi koniec świata (czyli w tym przypadku do Polski) pozałatwiać różne ważne sprawy. Nie to, żebym narzekała. Od dwóch tygodni zaspakajam wszelkie tęsknoty spędzając czas z rodziną i przyjaciółmi, tarmosząc koty i zajadając się europejską kuchnią. Mogłoby być co prawda troszkę cieplej ( i ten katar mógłby się wreszcie skończyć!), ale tak serio, to pogoda (jak na marcową) wyjątkowo mnie rozpieszcza. Chyba mnie ta Polska trochę lubi.
A jak już w Polsce jestem, to przecież nie przegapię okazji żeby się z Wami spotkać! Na przykład pod pretekstem slajdowiska o Australii. Tak, tak, Pojechana objawia się w realu. Będzie dużo gadać i dużo zdjęć pokaże. A to wszystko już w najbliższy czwartek 27 marca o godz. 19:00 w Południku Zero przy ul. Wilczej 25 w Warszawie. Wstęp oczywiście wolny!
Będą spektakularne (serio, uwierzcie mi! a jak nie wierzycie to przyjdźcie i sprawdźcie!) australijskie widoki, praktyczne wskazówki (przecież sobie nie daruję żeby się nie powymądrzać troszkę), opowieści o przygodach i zwierzakach (ajajaj!). Opowiem:
A także o tym jakie kosmetyki są niezbędne w przypadku, gdy złapiemy gumę na autostradzie, o nocnych wizytach oposów, jadowitych wężach, niezwykłych spotkaniach na końcu świata i rozgwieżdżonym niebie.
Zabiorę Was w podróż trasą: Gold Coast – Brisbane – Lone Pine Sanctuary – Nimbin – Byron Bay – Corindi Beach – Myal Lakes – Seal Rocks – Sydney – Jervis Bay – Great Ocean Road – Port Cambell – Melbourne – Alice Springs – Uluru – Kata Tjuta – Kings Canyon – Henbury – Alice Springs – Sydney.
I z przyjemnością odpowiem na Wasze pytania z serii dziwnych i dziwniejszych.
To co, widzimy się? Kliknij żeby dołączyć do wydarzenia na Facebooku.
Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? Kliknij TU i zapisz się do newslettera!
Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy.
czarliblack
28 marca 2014Dzięki za ciekawe slajdowisko! Bardzo ładne zdjęcia. Jakim aparatem forografujesz?
Ola Świstow
2 kwietnia 2014Dziękuję :-) Sprzętu nie mam imponującego- pstrykam bezlusterkowcem Sony nex c3 z obiektywem 18-55 mm lub stałką 16 mm z fisheye converterem.
Dorota
28 marca 2014Bardzo dziękuję za wczorajszy pokaz pięknych zdjęć z Australii, czekam na następny (chętnie z Chin:))
Szczęśliwej podróży.
Pozdrawiam
Dorota (ta od pytań :)
Ola Świstow
2 kwietnia 2014To ja dziękuję :-) A następny pokaz będzie na pewno z Chin i mam nadzieję przyjechać na niego już z wydaną książką :-)
lilka
2 kwietnia 2014szkoda,że nie mogłam uczestniczyć w tym pokazie:/ pozdrawiam
Ola Świstow
2 kwietnia 2014Oj szkoda, szkoda! Może następnym razem się uda, choć… kto to wie kiedy znów do Polski zawitam.
okulary sportowe
7 kwietnia 2014Chetnie do poczytania :) australia, tak odlegly kontynent, wydajacy sie niesamowicie odmienny od europy, daje wraz ze swoja flora i fauna wrazenie jakby sie bylo w innym swiecie.
Dominicus Fotograf Opole
29 lipca 2014Ci australijscy hipisi to nie aborygeni?;)
Ola Świstow
30 lipca 2014Hahahaha nieeeee… :-D To o hipisów w Nimbin chodzi.