Studenci podczas sesji ręka do góry! (…) Tak właśnie myślałam, że trochę Was tu jest. Dla rozluźnienia i w ramach małej przerwy od nauki podrzucam wygrzebany w czeluściach mojego twardego dysku tekst. Pozwólcie, że starsza i doświadczona koleżanka (no w końcu ukończyło się dwie uczelnie) podpowie Wam jak się przygotować do nauki.
Zapewne podstawowe zasady już znacie- zawiesiliście wszelką aktywność towarzyską, zamknęliście się w domu, przebraliście w najbardziej wyciągnięty dres, mniej pijecie (alkoholu, przecież nie mówię o kawie!) i więcej jecie (głównie czekolady, pizzy, orzeszków, paluszków, chipsów i popcornu). Co jeszcze możecie dla sesji zrobić?
- Sprzątać – przecież bałagan nie sprzyja skupieniu i nie da się zapamiętać teorii klasycznych mając brudną łazienkę! Kurz leżący na półkach unosi się pod wpływem przewracania stron z notatkami i spowalnia procesy myślowe. I te listwy przypodłogowe, które odwracają uwagę od książek swoim nieestetycznym wyglądem (jak to możliwe, że wcześniej nam nie przeszkadzały?!), koniecznie trzeba je dokładnie wyszorować, a najlepiej wymienić. Następnie mycie okien by wpuścić więcej światła przynoszącego ulgę zmęczonym czytaniem oczom i odkurzanie- byle dokładnie!
- Zmienić wystrój mieszkania – przestawić meble, powiesić nowe obrazy na ścianach, zmienić kolor zasłon, a nawet ścian. Wszystko w celu pobudzenia mózgu do kreatywnego myślenia i do zerwania z monotonnością i nudą, które powodują, że nasz umysł popada w marazm i lenistwo. Zaleca się dokonywać zmian tak długo, aż uzyska się pożądany efekt.
- Przesadzić kwiaty doniczkowe – niby mieliśmy poczekać z tym do wiosny ale przecież każdy wie, że rośliny produkują tlen. Dotleniony mózg jest wydajniejszy więc zdrowie naszych roślin domowych powinno być w trakcie sesji priorytetem.
- Gotować – dużo, smacznie i zdrowo. Wskazane jest testowanie nowych, skomplikowanych przepisów w celu odkrycia diety, która będzie najlepiej stymulować wydolność naszego organizmu.
- Uporządkować zdjęcia z wakacji – jest to element motywacyjny. Przywołujemy miłe wspomnienia pamiętając, że sprawne zaliczenie sesji przybliża nas do beztroski letnich i zimowych podróży, natomiast konieczność przystąpienia do egzaminów w sesji poprawkowej, perspektywę tą oddala.
- Prać – zapach czystych ubrań przywołuje na myśl wiosnę. Wiosna to nowe życie, energia. Zadbajmy o to by nasze zmysły podczas nauki były mile łechtane wiosennymi zapachami z naszej szafy, co pobudzi nasz umysł do działania.
- Trzymać rękę na pulsie – na bieżąco monitorować aktywności znajomych na wszystkich portalach społecznościowych w celu zbierania informacji na temat przebiegu sesji, nastroju wykładowców i przykładowych pytań egzaminacyjnych.
- Zadbać o dobrą prezencję – szczególnie przed ustnymi egzaminami konieczny jest (by zrobić dobre wrażenie na wykładowcy i dodać nam wiary w siebie) manicure, pedicure, podcięcie końcówek włosów, odżywienie włosów dzięki maseczkom domowej roboty (nieco czasochłonne, ale za to jaki efekt!), zwężenie porów, wybielenie przebarwień, regulacja brwi i koniecznie nawilżanie – systematyczne i całego ciała. Bez tego nawet nie ma co siadać do książek!
- Czytać blogi podróżnicze – bo przecież nie samą sesją człowiek żyje ;-)
Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? Kliknij TU i zapisz się do newslettera!
Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy.
Pojechana
Człowiek od rzeczy niemożliwych, menadżerka, przedsiębiorczyni, dziennikarka, pasjonatka podróży, miłośniczka gór i cienia palm. Laureatka Travelerów National Geographic Polska w kategorii Blog Roku. Odwiedziła ponad 50 krajów, mieszkała w Anglii, Chinach i Francji. W czerwcu 2015 ukazała się jej debiutancka książka "Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin".
Marta Patyra
28 stycznia 2014Ten ostatni punkt zdecydowanie najciekawszy! ;-)
Ola Świstow
29 stycznia 2014Też tak sądzę, dlatego zostawiłam na deser :-)
Marta
28 stycznia 2014fantastyczne! gratuluje wpisu:-)
Ola Świstow
29 stycznia 2014Dzięki :-)
Danuta
28 stycznia 2014Trafne w 100 %! Niesamowite, jak czlowiek potrafi sie za siebie wziac podczas sesji!
Ola Świstow
29 stycznia 2014Prawda? I zadziwiające ile rzeczy jak AKURAT wtedy do zrobienia ;-)
Shixuan
31 marca 2014Haha, jakie to prawdziwe! I mogę potwierdzić, że Chińczycy się w tej kwestii od nas nie różnią! Mój chłopak niedawno miał egzaminy, za wiele się co prawda nie nauczył, ale jak dom wysprzątany i ile to wspaniałych obiadów przygotował ;P
Ola Świstow
2 kwietnia 2014Zawsze uważałam, że sesja to bardzo pożyteczna sprawa ;-)
Ada Tomczak
27 stycznia 2016Idealne wyczucie czasu – przy tak 'sumiennych’ przygotowaniach do jutrzejszego egzaminu nie mogłam trafić na lepszy tekst! ;)
Pojechana
28 stycznia 2016Rozumiem, że dom posprzątany, meble poprzestawiane, ciasto upieczone, paznokcie zrobione i jesteś gotowa ;-)
Ada Tomczak
29 stycznia 2016Jak najbardziej! Nawet wszystkie koszule już wiszą w szafie wyprasowane ;) Pozdrawiam!