Hongkong to jedno z najważniejszych światowych centrów handlowo-finansowych, miasto marzeń, wielkich karier i smutnej biedy. Najnowsze kolekcje, drogie garnitury, pereł na szyjach i kontenerowców w porcie sznury. Wieżowce o plecach prostych jak struny i piersi dumnie napiętej, wstęgi ulic strumieniami mieszkańców płynące. Miasto biznesu, pieniędzy i sukcesu, historią malowanymi ustami kulturowy koktajl sączy. Zaraz, zaraz… czy poważny Hongkong właśnie zawadiacko pokazał nam język?
Chcesz więcej Hongkongu? Zapraszam: Hongkong- marzenie chińskiej głowy, Hongkong B&W.
Pytacie mnie często o nocleg w Hongkongu- ja zawsze śpię w TYM hostelu w Causeway Bay (całkiem tanio i całkiem czysto jak na Hongkong).
Just me
11 czerwca 2013Super wpis, genialne fotki! :-D
Czy ten buldog ma stawiane bańki?!? I chyba nawet nie jest tym faktem przerażony…
Ola Świstow
19 czerwca 2013Sztuczne buldogi niezwykle rzadko okazują przerażenie :-P
Just me
19 czerwca 2013niezły… no ja się nabrałam :-)
Czy to zatem taka surrealistyczna instalacja, czy raczej reklama weterynarza?
Ola Świstow
19 czerwca 2013To zdecydowanie jakaś artystyczna wizja mocno odjechanego umysłu :-)
Natalia
29 grudnia 2014Aaaaaa szaleję za tą dmuchaną kaczką :D Jest szansa, że zobaczę ją w przyszłym roku w Chinach? Państwo Środka jest celem roku 2015!
Hania
28 lutego 2015Buldog wywołał szeroki uśmiech na moje twarzy!