Pojechana
Człowiek od rzeczy niemożliwych, menadżerka, przedsiębiorczyni, dziennikarka, pasjonatka podróży, miłośniczka gór i cienia palm. Laureatka Travelerów National Geographic Polska w kategorii Blog Roku. Odwiedziła ponad 50 krajów, mieszkała w Anglii, Chinach i Francji. W czerwcu 2015 ukazała się jej debiutancka książka "Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin".
Natalia .
19 maja 2013Wow niezwykłe zdjęcia i miejsce! Bardzo bym chciała się wybrać kiedyś w te rejony świata :)
Just me
21 maja 2013Dzięki za cykl o Filipinach. Od osób nurkujących słyszałam, że same Filipiny (poza tym, co pod wodą) są biedne, brudne i nie warte uwagi… a po obejrzeniu Twoich zdjęć i przeczytaniu wpisów myślę, że to chyba nie do końca tak jest :-)
Ola Świstow
21 maja 2013Biedne i brudne to chyba można o większości krajów Azji Południowo- Wschodniej powiedzieć, nie tylko o Filipinach. A czy warte uwagi to zależy od tego kto czego szuka. Ja znalazłam piękno, spokój, relaks i życzliwych ludzi :-)
Just me
21 maja 2013No właśnie, czasem jestem zaskoczona opiniami osób, które w sumie nie raz były za granicą, także poza Europą, i teoretycznie powinny mieć świadomość, że świat to nie tylko zadbane kurorty…
Agata
18 czerwca 2015hej, powiedz mi jak i skąd dostałaś się na Coron? x
Aleksandra Świstow
20 czerwca 2015Cześć Agata!
Na Coron płynęłam łodzią z El Nido. Nie obyło się bez przygód (zepsuta łódź), ale popłynęłabym drugi raz :-) Na Coron latają też samoloty z Angel City.