Chiny są ze swojej natury niemal kontynentem. Żeby rzetelnie opowiedzieć o różnicach między kulturą chińską a zachodnią, należałoby napisać książkę, a najlepiej kilka pękatych tomów. Od kiedy w moje ręce wpadła mała książeczka „Wschód spotyka Zachód” („East meets West”), będąca zbiorem kilkunastu grafik autorstwa dorastającej w Chinach i mieszkającej od lat w Europie Yang Liu, rozumiem, że najlepszym sposobem na podjęcie tego trudnego tematu, jest potraktowanie go z lekkim przymrużeniem oka. To, co czasem ciężko ująć w słowa, zostało wyrażone poprzez proste i czytelne symbole graficzne. Dodatkowo, by ułatwić interpretację wszystkim, dla których będzie to pierwsze zetknięcie z chińską kulturą, opatrzyłam rysunki krótkim komentarzem. Zapraszam Was zatem w imieniu Yang Liu i własnym na spotkanie ze Wschodem!
STYL ŻYCIA
Kultura Wschodu jest bardzo kolektywna, Chińczycy wszystko robią w grupie i tak samo. Coraz bardziej doceniany na Zachodzie indywidualizm nie jest tu dobrze postrzegany, a pojęcie przestrzeni prywatnej jakby nie istniało. W sklepie czujesz na karku oddech sprzedawcy, kolega z pracy bez skrępowania zagląda przez ramię w monitor komputera- Europejczyk w Chinach ciągle ma wrażenie, że wszyscy stoją za blisko. W Europie myślimy w kategoriach „ja”, „mnie”, „moje”, w Chinach liczy się wspólnota.
EGO
Ego Zachodu vs. Ego Wschodu- tu chyba nie potrzeba żadnego komentarza.
DZIECI
W Chinach wielką rolę w wychowywaniu dzieci odgrywają dziadkowie, zajmujący się wnukami i domem. Zadaniem młodych rodziców jest zapewnienie środków na utrzymanie całej 5- osobowej rodziny.
CODZIENNOŚĆ SENIORA
W Europie emerytury są bardzo zróżnicowane w zależności od kraju, ale… są. Starość kojarzy nam się ze spokojem, ciszą i odpoczynkiem, spacerami z jamnikiem, łowieniem ryb i pielęgnacją grządek na działce. W Chinach dziadkowie zajmują się wnukami na pełen etat. Niania? Po co komu niania?
IMPREZA
Na chińskich imprezach tańczy się za ręce w kółeczku lub śpiewa karaoke (oczywiście grupowo).
ULICE W WEEKEND
Europa najchętniej ucieka na weekend za miasto, Chiny wylegają na ulice by wspólnie tańczyć, śpiewać, uprawiać sporty, grać w karty, jeść, robić zakupy.
W RESTAURACJI
Chińczycy wszędzie chodzą grupą i zawsze są głośno. Nie tylko w restauracji, również w sklepie, autobusie, u lekarza, w górach.
WYRAŻANIE OPINII
W Europie chociaż udajemy, że doceniamy szczerość (nawet mamy pojęcie „konstruktywna krytyka”). Na Wschodzie źle widziane jest mówienie negatywnych rzeczy, podejmowanie problematycznych tematów czy ocenianie kogoś, dlatego Chińczycy stali się mistrzami wymijających odpowiedzi i owijania w bawełnę.
ROZWIĄZYWANIE PROBLEMÓW
W Chinach nie wypada nikogo krytykować ani mówić o problemach, jak je zatem rozwiązywać? No właśnie…
ZMARTWIENIA
Skoro problemów nie ma na afiszu (bo przecież nie wypada) należy przyjąć pozytywny wyraz twarzy. Chińczycy są zawsze uśmiechnięci. Nie zawsze szczerze, ale czy lepsze jest nasze permanentne narzekactwo? Na Wschodzie o osobistych zmartwieniach się nie mówi.
POGODA A NASTRÓJ
Duży wpływ na nastrój Europejczyków ma pogoda. Chińczycy (powtarzam po raz kolejny) są uśmiechnięci zawsze, nawet gdy pada.
KONTAKTY
Chińczyków jest kilka miliardów jednak wciąż ma się wrażenie, że wszyscy się znają. A to w skutek tego, że im wystarczy kilka sekund w tym samym autobusie by zacząć ze sobą rozmawiać jak starzy znajomi. Są przy tym dla siebie bardzo serdeczni (nie wypada przecież krytykować nikogo) i uśmiechnięci (jak zawsze).
SZEF
W Chinach szef ma zawsze rację. Koniec, kropka. Bez dyskusji.
PRYSZNIC
W Chinach nie ma zwyczaju brania orzeźwiającego porannego prysznica, kąpieli zażywa się wieczorem.
BÓL BRZUCHA
W Europie ból brzucha leczymy wygazowaną colą, w Chinach w przypadku żołądkowych dolegliwości, zostaniemy poczęstowani wrzątkiem. Często podawany jest do posiłków w celu usprawnienia procesów trawiennych.
3 POSIŁKI
Chińczycy wszystkie posiłki spożywają na ciepło, ich tradycyjne śniadanie to rosół z mięsem, warzywami, makaronem i jajkiem na twardo. Na obiad też często jedzą zupę. Na kolację też. O jajecznicy i kanapkach możesz zapomnieć- pieczywo bez cukru, sery i wędliny to rzadko dostępne i mało znane produkty.
PUNKTUALNOŚĆ
Punktualność nie jest najmocniejszą stroną wschodniej kultury. I to nie tylko w kontaktach personalnych, również rozkłady pociągów, autobusów, etc. są często traktowane … umownie.
TRANSPORT
Podczas kiedy w Europa w trosce o zdrowie, ekologię i czas (korki!) coraz chętniej przesiada się na rower, Chińczycy zamieniają dwa koła na symbol dobrobytu jakim jest samochód.
IDEAŁ PIĘKNA
W Europie brązowa od słońca skóra symbolizuje udane wakacje, relaks na łonie natury (pośrednio jest więc oznaką dobrobytu bo kto jak nie bogaty ma czas wygrzewać się na słońcu?), tymczasem dla mieszkańców Wschodu, opalenizna to wyróżnik biedoty trudniącej się pracą na świeżym powietrzu, a ideałem piękna jest jasna skóra. W Europie brązujące pudry, solarium i samoopalacze, w Azji kosmetyki wybielające.
KOLEJKI
W Chinach pojęcie „kolejka” wydaje się nie istnieć. Niby wszyscy grzecznie ustawiają się w wężyk na peronie, przystanku, przed sklepem, ale wystarczy by otworzyły się drzwi a fala ciał napiera do przodu.
TURYSTA
Spróbuj wyobrazić sobie chińskiego turystę- co widzisz? Tysiące fleszy prawda? Dodałabym jeszcze jednokolorowe czapeczki i obowiązkowo przewodnika z megafonem.
WYOBRAŻENIA O INNYCH
Wyobrażając sobie siebie nawzajem wiąż posługujemy się stereotypami.
TRENDY
Natomiast nowe trendy czerpiemy od siebie nawzajem :-)
Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? Kliknij TU i zapisz się do newslettera!
Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy.
wg108
8 grudnia 2012Super zestawienie. Warto to przemyśleć zanim zostaniemy chińską prowincją
ekoponidzie
8 grudnia 2012Rosół na śniadanie? u mnie tylko w niedziele:)
świetnie przedstawione różnice kulturowe
yellowinside
10 grudnia 2012Prawie tak jak w Korei, są tylko mikro różnice. Lecę do księgarni szukać tej książki!
wg108
10 grudnia 2012W konkursie na Blog Roku 2012 przyznaję Ci gwiazdkę-wyróżnienie:
http://szapiski.wordpress.com/2012/12/10/nagroda-blog-of-the-year-2012/
pojechana
11 grudnia 2012Wow! Dziękuję! A ja taka nieuczesana ;-)
traveleum
10 grudnia 2012Świetne! „kolejka” skojarzyła mi się również z Włochami…
Angie
11 grudnia 2012W konkursie na Blog Roku 2012 przyznaję Ci gwiazdkę-wyróżnienie oraz nominację :)
http://angiewitch.wordpress.com/2012/12/11/dla-was-i-o-was/
pojechana
12 grudnia 2012Dziękuję ślicznie! Dla mnie najlepszą nagrodą jest to, że czytacie bloga- jesteście w ten sposób ze mną na tej skośnej emigracji i od razu jakoś tak raźniej :-)
goldenbrown
11 grudnia 2012Uczmy się od siebie nawzajem tego, co dobre:)
Podoba mi się to ;porownanie Wschodu i Zachodu:)
Jo Ecc
10 lutego 2013Super! Dopiero co zapoznałam się z Twoja stronka i jestem pod wrażeniem.
Ola Świstow
12 kwietnia 2013Dzięki Asia :-*
gotyska
12 lutego 2013doskonałe!!! zgadzam się ze wszytkim. pozdrawiam :)
Wyprawiaki.pl via Facebook
12 lutego 2013Ekstra artykuł – pokazywaliśmy wszystkim znajomym :) Fajnie że objaśniłaś obrazki bo niektóre zaskakujące – np. odnośnie tego kiedy Chińczycy się kąpią :P Zaskoczyła nas też zupełnie inna rola starszych ludzi w rodzinie i społeczństwie – świetne obserwacje.
Pojechana via Facebook
19 lutego 2013Dziękuję za ciepłe słowa i za polecanie znajomym :-)
Kuba Los
25 marca 2013Olu, nie wiem czy znasz, ale polecam lekturę książki „Chiny. Instrukcja obsługi” – Strittmatter Kai. Ubaw po pachy. Pozdrawiam ciepło! :)
Ola Świstow
15 kwietnia 2013Muszę koniecznie przeczytać bo wciąż obsługa sprawia mi wiele problemów ;-)
kiosc
28 marca 2013Super zestawienie !! I ile ciekawych rzeczy się dowedziałam :)
asiaya
13 października 2013Świetna forma pokazania różnic, chociaż oczywiście wymaga pewnych objaśnień. Mieszkam w Indiach i większość z tych diagramów dałoby się tu zastosować, chociaż i uogólnienie „Europa” czasami trzeba by było rozbić co najmniej na kraje. Bo np. Hiszpanie są całkiem głośni ;) No i nie wszędzie się ucieka w weekend za miasto. O ile dobrze pamiętam, w Warszawie właśnie w weekend restauracje i bary są najbardziej oblężone, natomiast w Pradze (czeskiej) rzeczywiście wszyscy uciekali za miasto, najczęściej do swoich daczy. Co do różnic między Chińczykami i Indusami, to ego Indusów, mhm, jest całkiem pokaźne, a przede wszystkim baaardzo zależne od miejsca na drabinie społecznej. Pozdrawiam po sąsiedzku ;)
Ewel
14 marca 2014To, co jest tu napisane, to 100% prawdy.
Shixuan
31 marca 2014Uśmiałam się do łez ;P