Znacie stwierdzenie, że za pieniądze nie można kupić szczęścia ale rower już tak, a to naprawdę blisko? Coś w tym jest. Rower jest dobry bo… jest dobry i tani. Bo daje poczucie niezależności i swobody. Większy zasięg niż nogi i lepszą możliwość przeżywania, doświadczania niż bardziej zmechanizowane środki transportu takie jak samochód, pociąg itp. Rowerem równie fantastycznie zwiedza się zatłoczone miasta jak i pokonuje bezkresną głuszę. Rower jest super i będę Was, moi drodzy czytelnicy, starać się zarażać rowerową miłością.
Na pierwsze rowerowe danie polecam majówkową trasę przez Warmię i Mazury (dzięki Chris za przygotowanie!)
Iława – Siemiany – j. Jeziorak – Miłomłyn – Niedźwiady – j. Isąg – Olsztyn – j. Wadąg – Barczewo – Łajs – j. Kośno – Nidzica
Wabikiem niech będą koszty rajdu:
i… zdjęcia!
Dzień 1
Rano wsiadamy w Warszawie w pociąg i po kilku długich godzinach jesteśmy w Iławie skąd ruszamy w pierwszą 61 kilometrową trasę do Miłomłyn. Po drodze mijamy Jezioro Jeziorak- jest pięknie. Bardzo żałujemy, że woda jest jeszcze taka zimna. Dzisiejszą noc spędzimy w malowniczo położonym ośrodku prowadzonym przez księży w Iławkach (oddzielny domek dostały panie, oddzielny panowie- koszt 20 zł/osoba).
Dzień 2
Poranny relaks nad jeziorem i śniadanie na pomoście. Dzisiaj do przejechania mamy 56km przez cały dzień a po drodze jeziora, lasy i piękne trasy- duuużo czasu na odpoczynek. Nocujemy w Olsztynie w schronisku młodzieżowym (25 zł/osoba + 3 zł/rower).
Dzień 3
Rano jedziemy do największego parku linowego w Europie, którego nazwa mówi sama za siebie: Hardcore. Po skoku na wahadle z wysokości 4 piętra 62 km trasy to pikuś. Po drodze malownicze krajobrazy. Jeszcze zakupy w ostatnim sklepie w Nowej Wsi i docieramy do Łajsu gdzie spędzimy dzień 4 i 5 wygrzewając się na pomoście, pływając kajakami, śpiewając przy ognisku i eksplorując na rowerach leśną dzicz.
Dzień 6
Po wczesnym obiedzie wyruszamy w ostatnią, 38 kilometrową trasę, kierując się do Nidzicy gdzie zatrzymuje się pociąg „mknący” w stronę Warszawy.
Wybierając się na rowerowy rajd po Warmii i Mazurach zabierz koniecznie:
Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? Kliknij TU i zapisz się do newslettera!
Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy.
odkrywacswiat.pl
30 kwietnia 2014Byłaś w naszej Iławie ? :) Zapraszamy ponownie w te rejony! Pozdrawiam :)
Pojechana
1 maja 2014Bardzo chętnie :-)
Złap trop
1 maja 2014O nasze rejony :) Polecamy, polecamy bardzo fana trasa rowerowa!
Romana
18 września 2015Byliśmy wiele lat temu na „rowerówce” na Mazurach i Warmii, dzień w siodełku wynosił ok 60 km, rekordem było 102, ale wtedy padliśmy ze zmęczenia ( dosłownie) . Rozbudziłaś nostalgię i chyba zrobię sobie jeszcze we wrześniu kótkie wakacje na Mazurach. Póki ciepło i kolorowo…
http://hotelmarinaclub.pl
21 września 2015Mazury mają wiele ciekawych zakątków, wiele nieodkrytych i mniej rozreklamowanych miejsc jest na Warmii. Przy okazji odrywania warto zajrzeć do hotelu Marina koło Olsztyna, by odetchnąć w spa, ale tez dotknąć dzikiej okolicy.
Ewa
7 grudnia 2016Świetna propozycja wycieczki! Jak kiedyś w podobny sposób spędziłam czas w Mrągowie. Uwielbiam Mazury. Ten klimat i tutejsze życie jest niesamowite!
Wika | Pokoje Wilkasy
7 grudnia 2016Mazury w sezonie zawsze spoko . A teraz z Wrocławia jest nawet bezpośredni do Giżycka! Poza rowerem warto też wybrać się na żagle – to jest klimat!
Joszka
20 grudnia 2016Super poradnik. Muszę kiedyś spróbować taki rajd sobie zorganizować. Teraz jadę na Mazury, ale na pewno to nie na tę pogodę. Rajdy trzeba odłożyć na wiosnę ;).
Marcin
29 listopada 2017Bardzo ciekawa trasa. Mazury to idealne miejsce na tego typu aktywny wypoczynek. Zdecydowanie muszę się tam wybrać w przyszłym roku.
Agusto
2 grudnia 2017O! Widzę, że na Mazury można nie tylko na żagle. Fajna wyprawa :)
Maja Travels
6 maja 2018Właśnie myślę o jakiejś wycieczce rowerowej po Mazurach, skorzystam z Twoich propozycji :)
Karczma Bartbo
29 października 2018W czasie kolejnej wycieczki zapraszamy na postój do Karczmy Bartbo ;)
IwonaS
23 sierpnia 2022Haha, tego powiedzonka z pieniędzmi nie słyszałam, ale trudno się nie zgodzić. Też kocham rower, rolki, hulajnogę elektryczną – właściwie każdy sprzęt, dzięki któremu mogę się wychillować i odpocząć na świeżym powietrzu. Ty tylko rowerem jeździsz?