Back to home
Niemcy

Saksonia na weekend – 8 powodów, żeby jechać do Saksonii

Trochę mi wstyd, ale choć zjechałam spory kawał świata, aż do teraz (czerwiec 2017) nie odwiedziłam naszych zachodnich sąsiadów. No, poza kilkoma przejazdami niemieckimi autostradami w drodze „gdzieś dalej”. Niemcy zawsze kojarzyły mi się z szarymi miastami (nie licząc Berlina, ale podobno Berlin to nie Niemcy), wielkimi fabrykami i nudną, płaską wsią. I pewnie jeszcze długie lata nie wybrałabym się tam, gdyby nie zaproszenie do Traveler Adventure Team. Propozycji udziału w naszpikowanym atrakcjami wyjeździe w grupie pasjonatów podróży raczej się nie odrzuca, trafiłam więc do Saksonii, gdzie najpierw z otwartą, a potem roześmianą od ucha do ucha buzią przekonywałam się jak bardzo się myliłam w swojej niesprawiedliwej, „nie wiadomo skąd wziętej” opinii.

Teraz za punkt honoru wzięłam sobie przekonać Was, że Saksonia to region, który koniecznie powinniście odwiedzić. Dlatego przedstawiam Wam 8 powodów, żeby jechać do Saksonii.

Via ferraty na skałach Schrammsteine

Skały Schrammsteine wyrastające na wschód od miasteczka Bad Schandau to moim zdaniem absolutny hit Szwajcarii Saksońskiej (nazwa może mylić, ale to region niemiecki). Liczne szlaki turystyczne i wspinaczkowe różnej trudności prowadzą przez malownicze wąwozy by piąć się aż na szczyty strzelistych piaskowców. Można się tu wspinać (ale z uwagi na miękkość skał tylko z lokalnym instruktorem), a także spróbować swoich sił na licznych via ferratach (super zabawa!). Konieczcie zobaczcie widok ze szczytu Schrammsteinaussicht, do którego prowadzi wygodny system schodów i zabezpieczonych ścieżek przez Małpie Skały (die Apelsteine).

Jeśli szukacie luksusowego noclegu w Bad Schandau, gorąco Wam polecam Hotel Elbresidenz.

Spływ pontonami po Łabie

Po intensywnym dniu na skałach Schrammsteine można się zrelaksować na wodzie, spływając pontonem Łabą z Bad Schandau do Wehlen (skąd można wrócić pociągiem). Z wody będziemy mogli dostrzec fortyfikacje słynnej twierdzy górującej nas miasteczkiem Königstein, Małpie Skały wyrastające niemal przy krawędzi wody i kojące zielone pastwiska. Mijać nas będą żaglówki, parowe statki wycieczkowe i promy.

Spotkanie z medalistą olimpijskim

Jeśli będziecie w Rudawach, nie przegapcie możliwości spotkania z najsłynniejszym niemieckim skoczkiem narciarskim, czterokrotnym (!) medalistą olimpijskim Jensem Weißflogiem, który prowadzi w Oberwiesenthal hotel Jens Weißflog Appartmenthotel. Jens jest super skromnym i miłym człowiekiem, bardzo skorym do pogawędek przy piwie ze swoimi gośćmi.

Monsterrollery w Oberwiesenthal

Rudawy to jedno z najpiękniejszych pasm górskich niemieckiego średniogórza. Zimą jest to popularny cel podróży amatorów sportów zimowych, natomiast latem można tu rozkoszować się widokami podczas pieszych wędrówek, przejażdżek rowerami górskimi lub… monsterrollerami! Choć rozrywka ta na pierwszy rzut oka wydaje się być odpowiednia raczej dla dzieci, uwierzcie mi, że to świetna zabawa dla każdego (szczególnie dla tych, którzy mają odwagę nie dotykać zbyt często hamulców).

Wycieczka rowerowa szlakiem Stoneman Miriquidi

Szlak MTB Stoneman Miriquidi prowadzi przez dwa kraje, dziewięć szczytów Rudaw i 4400 m przewyższeń na odcinku 162 km. Oczywiście możemy przejachać tylko fragment trasy, odpowiednio do naszych umiejętności i kondycji. Jeśli boimy się, że nie podołamy stromym górskim podjazdom, możemy wspomóc się zewnętrzną mocą i wypożyczyć e-bika.

Spacer po Lipsku

Lipsk ze swoją wspaniale zaadaptowaną fabryczną architekturą, kanałami i mostami wywarł na mnie niesamowite wrażenie. Miasto to aż kipi romatyzmem (czego zupełnie się nie spodziewałam). Plagwitz, gdzie przez 150 lat biło zbudowane przez Karla Heinego przemysłowe serce miasta to absolutne must see. A potem idziemy do jednej z kawiarenek z tarasem wychodzącym na płynącą spokojnym nurtem rzekę, popijamy lokalne białe wino i zajadamy się białymi szparagami.

Sprawdźcie ofertę hotelu InterCityHotel Leipzig.

Wycieczka kajakami po kanale Karl-Heine

A co powiecie na zwiedzanie Lipska wodą? Romantyczna część Waszej duszy będzie Wam wdzięczna- gwarantuję! Jeśli połyniecie kajakiem kanałem Karl- Heine, będziecie mogli zobaczyć piękne stare wille, imponującą tamę, domy na szczudłach i jedyną w swoim rodzaju dawną fabrykę włókienniczą Buntgarnwerke, która żelazną konstrukcją spina kanał (i oferuje dziś dzień luksusowe lofty w swoich poprzemysłowych wnętrzach).

Rafting w Kanupark Markkleeberg

Kanupark Markkleeberg jest obok augsburskiego Eiskanal drugim sztucznym torem kajakarstwa górskiego, na którym można rozgrywać zawody międzynarodowe. Niedoświadczeni turyści mogą zmierzyć się z rwącym nurtem na pontonach pod okiem zawodowca, który wciela się w rolę sternika. Emocji i zabawy jest co nie miara, a najfajniej jest z pontonu… wypaść! Jedynymi warunkami do wzięcia udziału we wszelkich spływach raftingowych jest umiejętność pływania oraz ogólna sprawność fizyczna. Koniecznie spróbujcie tej aktywności jeśli będziecie w okolicy!

To kiedy jedziecie do Saksonii?


Za wspaniałą przygodę w Saksonii i Branderburgii dziękuję National Geographic Traveler Adventure Team, Niemcy – Cel Podróży, Skodzie, Varcie i firmie Brubeck.

Piękne zdjęcia, które znalazły się w tym artykule wykonali: Iwona El Tanbouli-Jablonska. Daniel Grodziński i Jeremiasz Gądek.

Podoba Ci się? Daj lajka, podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy.

Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? Kliknij TU i zapisz się do newslettera!

By Pojechana, 9 czerwca 2017 Człowiek od rzeczy niemożliwych, menadżerka, przedsiębiorczyni, dziennikarka, pasjonatka podróży, miłośniczka gór i cienia palm. Laureatka Travelerów National Geographic Polska w kategorii Blog Roku. Odwiedziła ponad 50 krajów, mieszkała w Anglii, Chinach i Francji. W czerwcu 2015 ukazała się jej debiutancka książka "Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin".
  • 37

Pojechana

Człowiek od rzeczy niemożliwych, menadżerka, przedsiębiorczyni, dziennikarka, pasjonatka podróży, miłośniczka gór i cienia palm. Laureatka Travelerów National Geographic Polska w kategorii Blog Roku. Odwiedziła ponad 50 krajów, mieszkała w Anglii, Chinach i Francji. W czerwcu 2015 ukazała się jej debiutancka książka "Laowai w wielkim mieście. Zapiski z Chin".

37 Comments
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dołącz do Pojechańców!

 

Zapisz się do newslettera i otrzymuj raz w tygodniu list z wskazówkami dotyczącymi jednego z Pojechanych kierunków podróży lub rady, jak zrobić sobie fajne życie. Weź udział w ekskluzywnych konkursach z nagrodami tylko dla Pojechańców.

 

Kliknij TU i zapisz się do newslettera!